Zapisuję czterem żywiołom
to co miałem na niedługie
władanie
ogniowi - myśl
niech kwitnie ogień
ziemi którą kochałem za bardzo
ciało moje jałowe ziarno
a powietrzu słowa i ręce
i tęsknoty to jest rzeczy
zbędne
to co zostanie
kropla wody
niech krąży między
ziemią niebem
niech będzie deszczem przezroczystym
paprocią mrozu płatkiem
śniegu
niech nie doszedłszy nidgy
nieba
ku łez dolinie mojej ziemi
powraca wiernie czystą rosą
cierpliwie krusząc twardą
glębę
Wkrótce zwrócę czterem żywiołom
to co miałesm na niedługie
władanie
- nie powrócę do źródła spokoju