Czy wierzysz, czy nie wierzysz,
czy chcesz, czyli nie chcesz
I czy to burza głosi, czy
też lutnia szczera,
Furkocą białe wstęgi i głos
trwa na wietrze -
"Że tym tylko się żyje,
za co się umiera!"
I że nie ma mniej podłej
od istnienia ceny
Za cokolwiek, co tylko chwilę
się kochało:
Za lotną wilgoć w oczach,
jeden uśmiech z sceny,
Jedno spojrzenie w serce,
wymierzone śmiało!
Tacy, którzy tej ceny uiścić
niezdolni
I pomyśleć są w lęku, że
taka możliwa -
Niech miłości szukają w
objęciach niewolnic,
A nie w wietrze, co wszechświat
swym strumem podmywa!
Bo czy się chce, czy nie
chce, wierzy, czy nie wierzy
I czy to lutnia głosi, czy
też orkan wyje,
Furkocą krwawe wstęgi i
głos wielkość szczerzy -
"Że za co się umiera, tym
tylko się żyje!"