ZAMIAST BOGA

Zamiast Boga tę świadomość mi dajcie,
Iż mnie kiedyś śmierć bez reszty zabije -
I że nocy nieprzebitej połacie
Miłującym całunem okryją! -

Że nie będzie rozrachunku z niebem
O wyrwane szlachetności postępki,
Gdy mi droga była raz biała chlebem,
Ale poten głód w kamieniach tęsknił...

Zamiast Boga dajcie mi przekonanie,
Że się życie jeszcze raz nie powtórzy:
Jest jak cień wszystkich dziejów pamięć -
I z tym cieniem nie mogę już dłużej!

Mógłbym raczej na sąd własne prowadzić
Wykreślenie z młodości przedwczesne,
Bo są zbrodnie, których żadna nie zgładzi
Pomsta - chyba dochodzeniem w pieśni!

Mógłbyn raczej... ale przecież tu chodzi
O zwyczajne wykreślenie z rejestrów -
Tak jak kreślę każde moje co dzień,
Złe, czy dobre - obojętnym gestem.